Życie nauczycieli nie zawsze należało do łatwych. Zwłaszcza w okresie powojennym ich status społeczny znacznie się obniżył.
Po wojnie rządząca w Polsce władza zaczęła bardziej doceniać robotników. Rola nauczyciela była często łączona z polityką. Nadal byli szanowani, ale tym razem nie dlatego że byli inteligentni czy zachwycali stylem życia, tylko dlatego, że się ich po prostu obawiano. Uważano, że nauczycielowi nie należy podpadać, bo może to się źle odbić. W tamtych czasach nauczyciele byli bardzo surowi, nie patrzyli na uczniów przez palce. Za każde, nawet najdrobniejsze przewinienie byli surowo karani. Uczniowie byli przestraszeni, chodzili wyprostowani i nie odważyli się na jakiekolwiek słowo sprzeciwu. Mimo to nikt nauczycieli nie znienawidził. Traktowani byli z szacunkiem, mimo że władza momentami chciała to zmienić. Nie otrzymywali wtedy już tak wysokich wynagrodzeń jak wcześniej, ale i tak doskonale wywiązywali się z powierzonych im zadań. Wychowywali nowe pokolenie w oparciu o patriotyzm, przekonywali ich, że wiedza jest dla wszystkich, wystarczy tylko po nią sięgnąć.
Dzisiaj nauczycielom głównie się zazdrości. Zazwyczaj tego, że mają dużo wolnego, że nie pracują po kilkanaście godzin, a i tak ciągle strajkują i narzekają. Ten zawód nie cieszy się już takim szacunkiem jak dawniej, ale być może kiedyś to się zmieni.